Targi, to najstarsza platforma komunikacji handlowej, dająca możliwość bezpośredniego kontaktu między oferentem, a klientem. Zmiany ustrojów politycznych, kolejne rewolucje technologiczne miały zwiastować ich upadek. Jeszcze kilka lat temu, pytanie o przyszłość targów i rolę osobistego kontaktu handlowego budziło wiele emocji.”

Targi, jako najstarsza forma kontaktu handlowego, ze swym konserwatywnym charakterem i zachowawczą postacią, wydawały się nie przystawać do nadchodzącej rewolucji technologicznej. Obawiano się, czy ta prastara matryca komunikacji sprosta wyzwaniom epoki globalizacji. Pod znakiem zapytania stawiano wynik współzawodnictwa postępowej, powszechnie dostępnej, błyskawicznie przekazywanej informacji z tradycyjną formą bezpośredniego kontaktu międzyludzkiego.

Zmalał już strach przed nieznanym, magia okrągłych cyfr nieco wyblakła – nastały nowe czasy. Jaka jest więc kondycja targów – owego tradycyjnego narzędzia marketingowego w nowym Milenium?

Targi to kontakt wiarygodny. Targi sprzed wieków, na pozór mało mają wspólnego z tymi znanymi nam dzisiaj. I chociaż zmienił się ich zasięg i koloryt, to niezmiennym pozostało to, co w targach najważniejsze: bezpośredni, osobowy kontakt partnerów handlowych. Autentyczny charakter owego kontaktu różni targi od wszystkich znanych nam dzisiaj mediów. W otaczającym nas spreparowanym świecie trudno doszukać się wiarygodnego przekazu: pomidor rozmawia, szczoteczka się śmieje, samochód puszcza oko, jogurt przenosi nas do Edenu, niewielkie urządzenie treningowe czyni z nas kulturystów i wystarczy byśmy puścili dymka z odpowiednich papierosów a staniemy się…ptakami. Panie też mogą się dowartościować, gdyż po użyciu reklamowego kremu jedynie brak czasu może być przeszkodą, aby stanąć do konkursu Miss. Targi w przeciwieństwie do powyższego to świat wiarygodny, gdzie produkt, w realnym otoczeniu, przedstawiony jest przez rzeczywistego oferenta.

Targi to źródło najświeższej i najszybciej przekazywanej informacji o nowościach handlowych! Jeszcze nigdy w historii ludzkości nie było tak wielu, tak podobnych, a jednocześnie produkowanych w tak krótkich seriach produktów. Wszystko to sprawia, że „nowość” jest nowa kilka, a może kilkanaście miesięcy. Targi dają możliwość wyprzedzenia w poznaniu nowości i to przed czasem kiedy o niej zacznie pisać prasa, gdy zainteresuje się nią konkurencja, gdy wiadomość ta zaistnieje w sieci. Znajomość aktualnie prezentowanych nowości targowych daje wyprzedzenie w znajomości rynku.

Interaktywność: Interakcja to wzajemne oddziaływanie na siebie osób, przedmiotów, zjawisk. Natura obdarzyła nas zmysłami wzroku, słuchu, dotyku, smaku, powonienia. Powszechnie wiadomo, że percepcja umysłu jest dużo większa przy oddziaływaniu na różne zmysły człowieka. Targi dają taką możliwość! Uściśnięcie dłoni kontrahenta, spojrzenie w oczy, wspólne delektowanie się aromatyczną kawą to momenty tworzące pozytywny klimat współpracy partnerów handlowych.

Skuteczna interaktywność to spersonifikowana odpowiedź w krótkim czasie. Na targach możemy liczyć na natychmiastową odpowiedź na nasze pytania. Podkreślenia godnym jest tu słowo „nasze”, czyli nie tzw. odpowiedzi na statystycznie pojawiające się tzw. FAQ pytania, ale „nasze” indywidualne, niepowtarzalne.

Targi to wielkie święto dla działu marketingu. Czas przed targami to moment opracowania „wszystkiego” od początku: nowej strategii marketingowej, odświeżenia image. Targi dają doskonałą okazję to weryfikacji różnych metod marketingowych. Cóż silniej niż targi mobilizuje produkcję do przyspieszenia prac nad nowościami? Tu nie wystarczy opracowanie w zaawansowanym programie graficznym produktu, który do złudzenia będzie przypominał ten przyszły rzeczywisty produkt. Tu należy nowość przygotować realnie, gdyż ktoś ją dotknie, będzie chciał użyć, będzie chciał przekonać się o celowości zainwestowania w dany produkt środków.

Po okresie fascynacji nowym nadchodzi czas sojuszu między nowymi i tradycyjnymi mediami. Wystawcom Internet pomaga we właściwym wyborze imprezy, zbudowaniu ciekawego stoiska, promocji uczestnictwa firmy w targach, utrzymaniu kontaktów z gośćmi długo po zakończeniu imprezy. Targi z drugiej strony zaczęły być miejscem auto prezentacji portali internetowych, a większość firm informuje na stoiskach targowych o adresie swojej WWW filii w wirtualnym świecie.

Dzisiaj sam produkt często nie jest wystarczającym magnesem do zapoznania się z nim. Najbardziej poszukiwanym towarem w dzisiejszych czasach jest WIEDZA. Ta, przekazywana może być m.in. w czasie licznych konferencji, seminariów itp. Dlatego też, dostrzegalny jest silny komplementarny charakter targów i konferencji. Obecnie tereny targowe to nie tylko miejsca wystawowe dla produktów, ale integralne z nimi dobrze wyposażone sale konferencyjne.

Targi jednak nie są panaceum na każde zło. O ile w przypadku produktów FMCG targi mają znaczenie uzupełniające do pozostałych narzędzi marketingowych, o tyle ich wartość dla przedstawicieli sektora B2B jest bezdyskusyjna. Błędem byłoby oczekiwanie, że samo wykupienie powierzchni i zamówienie atrakcyjnej zabudowy pozwoli na osiągnięcie satysfakcjonujących wyników. Jedynie w rękach menadżera profesjonalisty wpisane w strategię marketingową uczestnictwo w targach, może stać się machiną stymulującą rozwój firmy. Rozwój ten będzie możliwy przy właściwym wyborze imprezy, personelu obsługującego stoisko, efektywnie dobranej kampanii wspomagającej uczestnictwo w targach, czy sprawnie zorganizowanej organizacji zaplecza logistycznego. Najważniejszym jest jednak skorzystanie z całości bogactwa, instrumentów oddziaływania marketingowego oferowanego przez targi.

Rosnące zaufanie do targów nie jest to koniunkturalny, modny powrót do sprawdzonych narzędzi komunikacji, ale drzemiąca w nas, naturalna potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem. Mogą zmieniać się trendy, pojawiać coraz to bardziej wyszukane sposoby komunikacji, jednakże kontakt osobisty- „targowy”, prosty i naturalny będzie zawsze bliski naturze człowieka i integralnym elementem kontaktu w biznesie.

Polecane artykuły