Ostatnio pisaliśmy o ciemnych stronach zwiedzania targów. Również dla wystawców praca na targach nie należy do łatwych. Muszą pracować w tymczasowym, nieznanym i często nieprzyjaznym środowisku. Spędzają w halach targowych do 10 godzin dziennie, podczas których ciągle przeprowadzają rozmowy i prezentują oferty swoich firm. Na dodatek do końca targów muszą wyglądać świeżo i z entuzjazmem traktować kolejnych rozmówców. Wszystko, co warto robić, zawsze wymaga sporego zaangażowania. Co może sprawić, że udział w imprezie targowej będzie łatwiejszy – zarówno dla wystawców jak i zwiedzających?

Ułatwmy sobie życie!

Niewątpliwie ważną rolę odgrywa odpowiedni układ stoiska. Stoisko targowe ma bardzo duże znaczenie przede wszystkim dla początkujących zwiedzających. Przyciąga uwagę, ułatwia zapamiętanie prezentowanej oferty. Ponadto ulotki, katalogi czy cenniki powinny być łatwo dostępne. Również odpowiednio przeszkolony personel z łatwością udzielający informacji na temat prezentowanej na targach oferty jest ogromnym ułatwieniem dla przemierzających hale targowe.

Z kolei zwiedzający – celem ułatwienia uczestnictwa w imprezach nie tylko sobie, ale także wystawcom – powinni zadbać o jak najlepsze przygotowanie. Przed wyjazdem na targi należy zebrać jak najwięcej informacji na temat wystawców, oferowanych przez nich produktów czy usług.

Dla początkujących zwiedzających targi to swego rodzaju „kakofonia”. Na scenie targowej równocześnie występuje ogromna liczba „grup muzycznych” (czyli wystawców) grających równocześnie. Każdy gra swoją własną muzykę – klasyczną, współczesną… – jednak wszyscy odwiedzają targi po raz pierwszy słyszą wyłącznie „ciężki rock”. Goście targowi chcieliby słyszeć głównie ich własną, dobrze znaną „muzykę”, najlepiej graną wyłącznie dla nich.

To, co odróżnia stałych uczestników targów od uczestników początkujących, to fakt, że nie wsłuchują się w każdą muzykę, nie zatrzymują przy każdym wykonawcy, lecz jedynie przy tych, których „muzyka” najbardziej im odpowiada bądź wyróżnia się wśród pozostałych.

Najważniejsze to nie tracić cierpliwości, nie denerwować się i uwierzyć, że z czasem nabiera się tej szczególnej umiejętności lawirowania po hali targowej z wdziękiem, doświadczeniem i wyostrzonym „słuchem” 😉 Targi to trudna praca dla wszystkich, ale ostatecznie – także ogromne korzyści i góra satysfakcji!

Polecane wpisy