Mamy stoisko, które nas wyróżnia. Szata graficzna odgrywa dużą rolę – mówi Remigiusz Minda, specjalista do spraw sprzedaży w firmie dystrybuującej włoskie wina w czasie Międzynarodowych Targów Wina.

 

Dzień dobry. Jak próbują się państwo wyróżnić spośród innych wystawców? Konkurencja jest przecież duża.

Nie wydaje mi się, że musimy się wyróżniać. Mamy dobre wina, z dobrych winnic, więc tak naprawdę nie musimy się zbytnio wyróżniać. Mamy jednak stoisku, który jest nie takie jak inne, wizualnie nas to wyróżnia, a w asortymencie każdy znajdzie coś dla siebie.

U Państwa jest cały czas ruch, inne stoiska świecą pustkami. Myśli Pan, że to zasługa właśnie tej szaty graficznej?

Myślę, że tak. Szata graficzna odgrywa dużą rolę. Duże znaczenie ma też ciekawość klientów, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o włoskich winach.

Często się Państwo prezentują na targach?

Generalnie jesteśmy młodą firmą. Kilka imprez tego typu mamy już jednak za sobą. Natomiast targi winiarskie w Krakowie są dla nas wyjątkowe, bo po raz pierwszy przyjechali do nas producenci z Włoch, osoby, które te wina wytwarzają i to też jest chyba powodów ruchu przy naszym stoisku.

A czy według Pana takie targi są lepszą formą promocji niż chociażby strona internetowa czy bilbordy?

To wszystko musi iść w parze. Musi być dobra strona internetowa, która będzie przyciągać wzrok. Muszą być dobrzy przedstawicieli handlowi, którzy będą wykonywać swoją pracę z pasją i będą się doskonalili w tym co robią. Tego typu targi na pewno pomagają w tym, żeby poszerzyć swoje kontakty handlowe, odświeżyć stare i nie dać klientom o sobie zapomnieć.

Dziękuję za interesującą rozmowę!

Polecane artykuły