Rozmowa z Adamem Perunem, artystą-plastykiem, twórcą „NEOWITRAŻU”
Dzień dobry. Jak się ma biznes do sztuki – sztuka do biznesu?
Nie od dziś wiadomo, że inwestycja w sztukę opłaca się obydwu stronom. Wielu biznesmenów i artystów przekonało się o tym. Kwoty uzyskiwane za dzieła sztuki na współczesnych aukcjach są potwierdzeniem tego faktu. Gdyby nie inwestycja w sztukę, wsparcie artystów i zaufanie ich wizjom, nie mielibyśmy dziś wiele dzieł sztuki.
Mam wielką nadzieję, że to, co dziś obserwujemy w Polsce i nazywamy sponsoringiem przerodzi się z czasem w sztukę mecenatu na najwyższym poziomie i tym samym dokona się odrodzenie pięknej historycznej tradycji.
Zapytam prowokacyjnie, uważa Pan, że biznes potrzebuje sztuki?
Sztuka to najlepsza inwestycja w przyszłość, prezent dla siebie i dla innych i dar dla następnych pokoleń, dla kultury, dla całej ludzkości. Biznes potrzebuje sztuki, a Sztuka potrzebuje biznesu. Elementy sztuki w postaci wiedzy plastycznej (komunikacja wizualna) wykorzystywane w świecie reklamy dają najlepsze z możliwych efektów, które następnie przekładają się na zyski firm i wzmocnienie marek.
Czym jest – a właściwie, czym powinna być sztuka dla współczesnego managera?
Zdolny, inteligentny manager to osoba, która ma dobrą wiedzę również w dziedzinie sztuki, zna obowiązujące trendy, ale przede wszystkim ma dobrą intuicję – potrafi dostrzec novum w sztuce. Bo nie jest „sztuką” potwierdzić coś, co jest już uznanym faktem. Być wizjonerem i pionierem – odkryć nowy nurt, dać szansę artyście, wylansować jego dzieło, a do tego dobrze na tym wyjść finansowo – to jest wielka „sztuka”!.
Czym jest neowitraż?
Neowitraż to moja autorska technika tworzenia kompozycji plastycznych z fragmentów fotografii i jednocześnie charakterystyczny styl. Otaczający mnie świat zamieniam w siatkę przenikających się nawzajem kształtów. Następnie kształty te wypełniam wybranymi specjalnie fragmentami fotografii. Wybieram je według dominującej barwy. Wybranymi w ten sposób zestawami zdjęć „maluję” obrazy. Niezwykle ważną rolę w moich pracach odgrywa czerń, która nasyca optycznie całość kompozycji. Ze względu na podobieństwo w warstwie wizualnej tych prac do klasycznych prac witrażowych, nazwałem je „Neowitrażem”.
Witraż przyszłości – neowitraż, jaki sobie wyobrażam za kilka lat, będzie projekcją na szklanych, przeziernych ekranach. Sensory śledzące ruch osoby stojącej przed witrażem uruchamiać będą wewnętrzną animację. Neowitraż – nie będzie potrzebować okna oraz światła słonecznego, ponieważ będzie rodzajem projekcji.
Dzięki nowoczesnym technologiom projekcyjnym, oświetleniowym i ekspozycyjnym „neowitraż” będzie oryginalnym wzbogaceniem architektury mniejszych i większych wnętrz, prywatnych domów oraz większych obiektów użyteczności publicznej.
Uważa Pan ten rodzaj sztuki za dający największe możliwości artystycznego wyrazu?
Dwadzieścia lat temu stwierdziłem, że ten sposób tworzenia prac plastycznych daje mi najwięcej satysfakcji, dużo okazji do wypowiedzenia się na przeróżne ważne tematy. Neowitraż posiada dwie warstwy – w pierwszej widzimy obraz – widok ogólny, a w drugiej światy zamknięte w fotografii, która buduje ten obraz. Wytłumaczę to na przykładzie: Obraz martwej natury, np. kompozycji jabłek może być skonstruowany z fotografii jabłek, lub z fragmentów makrofotografii układów scalonych o zabarwieniu zbliżonym do barwy skórki jabłka. Wtedy obraz zaczyna intrygować, bo widzimy jabłka „namalowane” czymś zupełnie innym – czymś, co nie wiąże się z jabłkami. Kontrast skojarzeń zawarty w jednej formie stanowi o oryginalności „Neowitrażu”, powoduje problemy z jego klasyfikacją i osadzeniem w konkretne ramy gatunkowe sztuki. Nie jest to malarstwo, ani grafika, ani fotografia, lecz czerpiąc z nich wszystkich jest po prostu poszukiwaniem. A poszukiwania w sztuce budowały zawsze kolejne rozdziały historii sztuki.
Jakie inne technologie wizualne Pana interesują?
Interesuję się wszystkimi nowościami technologicznymi dedykowanymi szeroko pojętej komunikacji wizualnej. Począwszy od niecodziennych i oryginalnych opraw pod kątem nowoczesnej ekspozycji, poprzez nietypowe tworzywa sztuczne, z których można stworzyć nowe formy plastyczne, i skończywszy na supernowoczesnych systemach projekcyjnych, jak np. przezierna projekcja.
Jak ma się – według Pana – relacja obrazu do oprawy?
Oprawa to niezwykle ważna część obrazu. Porównując oprawę obrazu do opakowania produktu, można powiedzieć, że oprawa „sprzedaje” obraz. Złej jakości lub źle dobrana oprawa sprawi, że dzieło sztuki może wydawać się landszaftem. Natomiast dobrej jakości i dobrze dobrana oprawa potrafi uskrzydlić nowatorskie prace, nobilitować dojrzałą sztukę.
Zawsze warto zainwestować w dobrej jakości oprawę, która podkreśli walory pracy plastycznej. Od kilku lat na potrzeby nietypowych ekspozycji „Neowitraży” korzystam z wiedzy i doświadczenia firmy Extend Vision oraz z niezwykle bogatego asortymentu sprzętu ekspozycyjnego dostępnego na www.expozycja.com
Proszę, na zakończenie, opowiedzieć o najciekawszcyh wydarzeniacj minionych oraz planach związanych z Pana twórczą działalnością.
Po ostatniej serii wystaw w miejscach oryginalnych, trudnych pod kątem montażu i różnych warunków, takich jak np. szklana elewacja Pijalni Głównej w Krynicy-Zdrój, Komora Drozdowice w Kopalni Soli Wieliczka, czy górna stacja kolejki linowej na Kasprowym Wierchu (pierwsza w historii wystawa w tym miejscu), postanowiłem pójść za ciosem i organizować kolejne ekspozycje w równie oryginalnych, wyjątkowych miejscach – znanych wszystkim, odwiedzanych przez licznych turystów, lecz nietypowych dla wystaw plastycznych.
W najbliższym czasie będę pracować nad oryginalnymi zleceniami – będę tworzyć banki fotografii przeróżnych powierzchni i faktur, z których następnie stworzę ilustracje czterech żywiołów, czterech pór roku i dwunastu miesięcy.
Planuję również zorganizować casting do „Ostatniej Wieczerzy XXI wieku”, która będzie zbudowana z ponad 2 tys. fragmentów makrofotografii chleba i wina.
Zachęcam biznesmenów z intuicją i kreatywnych menagerów z wizją do współpracy ze mną przy tworzeniu najnowszych „Neowitraży”.
Dziękuję za rozmowę.
Galeria:
Akt czy nie akt
Gazja
Narodziny Europy
Prośba o deszcz – rozmowa słonecznika z chmurą