O to, czy stoisko targowe może obejść się bez wsparcia hostessy pytamy Macieja Muszyńskiego z agencji hostess DNA. ”
1. Zacznijmy od przewrotnego pytania – jesteśmy na stoisku targowym; gości wita uroczy uśmiech koleżanki z działu, a ulotki leżą na wyciągnięcie ręki na specjalnym stojaku – czy potrzebujemy hostessy?
Maciej Muszyński: Oczywiście! Kto dziś, sam z siebie, sięgnie po ulotkę? Jesteśmy zasypywani ulotkami z każdej strony. Dlatego właśnie potrzebna jest hostessa, która zachęci uśmiechem do sięgnięcia po ulotkę. Jednak sam uśmiech nie wystarcza, dlatego warto poprosić hostessę lub agencję, która będzie ją delegować, o zapoznanie się z materiałem promocyjnym oraz informacjami o firmie, którą będzie reprezentować na targach. Nic tak nie motywuje do słuchania, szczególnie Panów, jak sympatyczna i obeznana w tematyce hostessa.
2. Agencje, indywidualne ogłoszenia – w sieci znajdują się tysiące ofert związanych z hostingiem. Co warto sprawdzić, zanim zdecydujemy się na ofertę wybranego usługobiorcy?
Maciej Muszyński: Myślę, że zawsze warto sprawdzić referencje firmy. Można poprosić aby firma wysłała listę kilku klientów z którymi współpracowała. Ponadto przy planowaniu większej imprezy warto się zorientować czy firma, która ma nam zaoferować hostessy, dysponuje pewnym zapleczem, a nie jest firmą jednoosobową, prowadzoną na kolanie przez człowieka, który ma w zeszyciku kilkanaście nazwisk z telefonami.
Z tego samego powodu lepiej korzystać z usług agencji, aniżeli z ogłoszeń indywidualnych. Osoby pracujące jako hostessy są najczęściej osobami młodymi, w życiu których wiele się dzieje i zawsze mogą wystąpić jakieś „wypadki losowe”, z powodu których osoba nie może przyjść do pracy – agencja prawie zawsze w takim wypadku może zaoferować zastępstwo.
3. Hostessę możemy ubrać w klasyczny strój biznesowy, firmową koszulkę
lub przebrać w zabawny kostium – najczęściej decyduje o tym usługodawca. Czy usługi agencji hostess obejmują również „wystrojenie” hostessy zgodnie z życzeniem klienta?
Maciej Muszyński: Agencje bardzo często są w stanie zaoferować dowolny kostium dla hostess. Ale pod warunkiem że jest na to czas! Klienci niestety często oczekują, że agencja będzie w stanie w ciągu kilku dni zorganizować jakiś wymyślny kostium, a niestety na to trzeba czasu, gdyż niewiele agencji sama wykonuje stroje, najczęściej zleca to firmom trzecim.
4. Photoshop to popularny program graficzny, dzięki któremu na zdjęciu przeciętna dziewczyna nabiera wyglądu filmowej gwiazdy… Jak uniknąć sytuacji, w której na targach okazuje się, że fotografie nie odzwierciedlały rzeczywistości? Czy w takim wypadku można złożyć reklamację w agencji, która poleciła nam hostessę?
Maciej Muszyński: Po pierwsze i najważniejsze: Kobieta zmienną jest! Fakt, że hostessa nie wygląda dokładnie tak jak na zdjęciu nie koniecznie musi być sprawkę sławnego Photoshopa. Po prostu inaczej się uczesała, umalowała lub ubrała.
Po drugie mało kogo stać na profesjonalną obróbkę zdjęcia, nie wystarczy Photoshop, jeszcze trzeba go używać. Zdjęcia poprawiane w najprostszy sposób, łatwo rozróżnić: rozmyte kontury lub całe zdjęcia, nienaturalnie wyglądająca skóra..etc.. Można wtedy zawsze odrzucić te propozycje.
Jeśli już zaś dojdzie do sytuacji w której fotografia naprawdę nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, to można oczywiście taką sprawę wyjaśniać z agencją.
5. Zawód hostessy kojarzy się raczej jako „kobiecy”. A co z „Mr. Hostem”? Wydaje się, że to dość rzadko spotykane zjawisko? Czy są sytuacje, w których lepiej zatrudnić mężczyznę?
Maciej Muszyński: Hości są coraz częściej poszukiwani, i jest to naturalne. Nie ma co się oszukiwać, hostessy działają przede wszystkim na wyobraźnie Panów i nie ma powodów dla którego mielibyśmy dyskryminować pod tym względem Panie. Jeśli firma wynajmująca hostessy ma klientele obu płci, to zachęcam również do wynajmowania przynajmniej jednego hosta na kilka hostess – to dodaje ‘równowagi’. Niestety liczba dostępnych hostów jest dużo mniejsza niż hostess, panowie często wstydzą się wykonywać ten zawód…
Dziękuję za odpowiedź, Anna Serwin