O najnowszych trendach w wystawiennictwie opowiada Marcin Ostrowski, grafik kreatywny, projektant stoisk targowych.”

1. Polski rynek wystawienniczy zmienia się powoli ale konsekwentnie–w ostatnim czasie uczestniczyłeś w jednej z największych i najbardziej opiniodajnych imprez w Polsce – targach Budma 2008. Jakie są Twoje wrażenia – co zmienia się zdecydowanie „in plus”?

 

Marcin Ostrowski: Od kilku lat obserwuję wśród wystawców coraz odważniejsze podejście do kreowania własnego wizerunku; ludzie którzy decydują się na inwestowanie niebagatelnych sum w projekt i wykonanie stoiska, coraz częściej oczekują rozwiązań nietypowych, podkreślających indywidualizm i nowatorstwo. Zmusza ich do tego rynek pełen wtórnej konkurencji i zachęca sukces, jaki odnieśli pionierzy, którzy jako pierwsi zrezygnowali z tradycyjnych rozwiązań na korzyść – powiedzmy – awangardy w architekturze targowej. Na Budmie łatwo zauważyć, że producent klinkieru czy ceramiki będzie starał się wykorzystać oferowany przez siebie produkt do budowy swojego stoiska. Dziś może się to wydawać oczywiste ale niedawno regułą było, gdy stoisko sprzedawcy pustaków składało się z budki z dykty, gdzie cegły leżały na półce z opisem „cegły”. Obecnie zostali nieliczni niereformowalni, pozostali starają się zaskoczyć autorskim pomysłem lub co najmniej zaprezentować w sposób estetyczny i nie pozostawiający wrażenia amatorszczyzny.

2. Budując stoisko mamy wybór nie tylko między zabudową standardową i autorską, ale również szerokie spektrum materiałów, które można wykorzystać. Standardem jest stosowanie mdfów, szkła, drewna – jakie są alternatywne rozwiązania?

Marcin Ostrowski: Zdecydowanie najchętniej sięga się po mdf i wygląda na to że nieprędko odejdzie on do lamusa – surowiec jest relatywnie tani, ogólnie dostępny, obróbka nie wymaga specjalnego zaplecza.


Stoisko z MDF-u/Targi Budma 2008. Fot. Stoisko.pl               Stoisko na trisystemie/Targi Budma 2008, Fot. Stoisko.pl 

Również obecne od dłuższego czasu systemy kratownicowe, takie jak choćby trisystem wciąż cieszą się popularnością, przechodząc od czasu do czasu drobny lifting. Oświetlenie jest coraz obfitsze ale to wciąż standardowe halogeny, którym nie można jednak odmówić uniwersalności. Tutaj zmiany dotyczą nie materiałów ale sposobu ich wykorzystania – od inwencji projektanta zależeć będzie oryginalność stoiska. Wyjątkiem jest Budma; spektrum możliwości poszerzają materiały na co dzień pomijane: lakierowana blacha trapezowa, oprócz walorów estetycznych, dzięki dużej sztywności pionowej świetnie nadaje się do budowy obciążonych ścian. Lada, stolik lub ściana z paneli szklanych, powszechnie spotykanych jako wypełnienie balustrad, wyglądają świetnie – podobnie lite drewno, z którego można zrobić praktycznie wszystko – jednak poza Budmą raczej nie spotyka się tych materiałów. Ze względu na wysokie koszty i trudności z transportem są to materiały luksusowe, na które mogą pozwolić sobie raczej tylko ci, którzy je produkują lub mają je w swojej ofercie handlowej. I to też raczej nieprędko się zmieni.


Szklane stoisko/Budma 2008, Fot. Stoisko.pl                           Stoisko z drewna/Budma 2008, Fot. Stoisko.pl

3. Wiemy jak i z czego zbudować stoisko, pomówmy więc o multimedialnych sposobach kuszenia targowego klienta. Rewolucja cenowa monitorów LCD i plazm sprawiła, że nastał „boom” na stosowanie ich w aranżacji stoisk – co sądzisz o tym zjawisku?

Marcin Ostrowski: Sprzedawca kusi gadżetem i wydaje się że z jednej strony dostawcy sprzętu rtv wyczuli w tym zjawisku interes, z drugiej strony wystawcy odkryli pozorny potencjał w tym medium. Stąd powszechną stała się sytuacja, gdy na stoisku znajduje się ekran, na ekranie wyświetlana jest niema prezentacja, a wszystko to spotyka się z brakiem zainteresowania ze strony odwiedzających. Brakuje w tym pewnej dyscypliny, wypracowanej metody, czasem wręcz dochodzimy do wniosku że ekran na stoisku jest co najmniej zbędny lub też jest po prostu obcym ciałem. Można by się spodziewać, że z czasem wystawcy albo zrezygnują z prezentacji, która niczego nie prezentuje, albo stanie się ona działaniem głębiej przemyślanym: ekrany pojawią się na poziomie wzroku, medium stanie się bardziej interaktywne, może nawet będzie częścią organizowanych na stoisku eventów. Tymczasem ostatnio coraz popularniejsze stają się ekrany diodowe – ze względu na powierzchnię, sprawność roboczą oraz modułowość mają większy potencjał od popularnych „plazm” i jest kwestią czasu, kiedy telebim trafi pod targowe strzechy.


Ekrany LCD na stoisku/Budma 2008, Fot. Stoisko.pl                Ekran diodowy na stoisku/OME 2008, Fot. Stoisko.pl

4. Czy możesz podzielić się z nami Twoją tajną recepturą na stoisko, które skutecznie przyciągnie uwagę zwiedzających?

Marcin Ostrowski: Przede wszystkim – odwagi! Bo chociaż stoisko targowe to nie poligon doświadczalny dla projektanta, to uważne obserwowanie rynku wystawienniczego może zaowocować kilkoma trafnymi spostrzeżeniami, dzięki którym unikniemy błędnych decyzji. Czasem pomysły leżą po prostu „na ulicy”. Na rynku jest kilka czasopism bardziej lub mniej związanych z tematyką projektowania stoisk, mamy tez portal stoisko.pl –  warto poświęcić trochę czasu na rozpoznanie tematu, zanim zlecimy zaprojektowanie swojego własnego stoiska. Gdy do zagospodarowania mamy dwadzieścia metrów kwadratowych – powinno to być najbardziej funkcjonalne dwadzieścia metrów kwadratowych pod słońcem.

Dziękuję za rozmowę, Anna Serwin

 

Polecane artykuły