– Chciałbym pogratulować organizatorom i zapewnić, że Ministerstwo Zdrowia bardzo interesuje się wynikami odbywających się podczas Kongresu debat – mówił wiceminister Krzysztof Łanda dokonując uroczystego otwarcia II Międzynarodowego Kongresu Medycznego. – Nie możemy liczyć na to, że niska ocena Polski w rankingu Europejskiego Indeksu Zdrowia z dania na dzień ulegnie zmianie na lepsze, ale odważne ruchy, jakie proponujemy spowodują, że wskaźniki monitorowane przez obiektywne gremia, będą rosły. Wiemy, co i jak trzeba zrobić, żeby tak się stało. I jest ku temu sprzyjający klimat polityczny.
Europejski Kongres Medyczny już po raz drugi odbywa się na terenie Amberexpo, Międzynarodowych Targów Gdańskich S.A. W tym roku organizowany jest pod hasłem Zdrowy człowiek, zdrowe państwo, zdrowa Europa. W uroczystym otwarciu Kongresu wzięli udział, wojewoda pomorski Dariusz Drelich, Hanna Zych-Cisoń, członek zarządu województwa pomorskiego, parlamentarzyści, przedstawiciele ministerstwa zdrowia, ministerstwa rozwoju, doradcy Prezydenta RP do spraw zdrowia, dyrektorzy szpitali, przedstawiciele wyższych uczelni, samorządów lokalnych, organizacji pozarządowych oraz liczni zaproszeni goście.
W pierwszym dniu Kongresu odbyły się panele dotyczące pomysłów na „doganianie Europy” i wyrównywanie paramentów w opiece zdrowotnej w kontekście pozycji Polski w rankingach Europejskiego Indeksu Zdrowia, niedoboru kadr medycznych, migracji lekarzy i pielęgniarek, przyszłości leków biologicznych oraz zarządzania informacją w sytuacjach kryzysowych. Miała też miejsce strefa warsztatowa przeznaczona dla zarządzających szpitalami.
– Największym problemem systemu opieki zdrowotnej jest sposób jego konstruowania – diagnozował prof. Piotr Czauderna, koordynator sekcji ochrony zdrowia Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP. – System nie widzi pacjenta, widzi jedynie wykonanie procedury, bez oszacowania jej realnego wypływu na zdrowie tego pacjenta.
Dużą zaletą Europejskiego Kongresu Medycznego jest podejmowanie aktualnych problemów, choćby takich jak sytuacja Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. W tym kontekście szczególnie interesujące okazały się panele odnoszące się do migracji lekarzy i pielęgniarek oraz zarządzania sytuacją kryzysową w szpitalu.
– W kryzysie „nic o nas bez nas” – radził uczestnikom panelu Krystian Dudek, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Public Relations. – Na kryzys można i trzeba się przygotować. Mieć dobrze przygotowane materiały i wyznaczoną osobę do kontaktu z mediami. Najgorsze, co można zrobić, to odciąć się od dziennikarzy i przestać odbierać telefony. „Kto pierwszy mówi, ten narzuca narrację” – dodawali pozostali paneliści. –. Nie wolno kłamać, ale trzeba odpowiednio gospodarować treścią.
Podsumowując panel poświęcony migracjom lekarzy i pielęgniarek uczestnicy sformułowali wnioski, z których wynikało, że co prawda podstawowym powodem wyjazdu tych grup zawodowych za granicę są kwestie ekonomiczne, ale równie ważna jest chociażby atmosfera w pracy. Dlatego zwiększenie środków finansowych nie rozwiąże problemu, bo potrzebne są zmiany systemowe.
Z kolei podczas panelu poświęconego lekom biologicznym ustalono, że muszą być one stosowane bardzo ostrożnie, wyłącznie pod kontrolą lekarza i nie powinny być zamieniane w terapii konkretnego pacjenta, żeby umożliwić prześledzenie historii leczenia.
Jutro drugi dzień Międzynarodowego Kongresu Medycznego. W programie między innymi panele dotyczące modelu rynku aptecznego, który najlepiej sprawdzi się w polskich warunkach, opieki koordynowanej, przyszłości placówek opieki zdrowotnej i informatyzacji ochrony zdrowia.
Zdjęcia dzięki: ekm.com.pl