Po drugie – kolory

 Dziś przejdźmy do omówienia kolejnych etapów powstawania dobrego projektu graficznego ulotki, broszury bądź folderu. Jednym z jego najważniejszych elementów są niewątpliwie kolory. Mają wiele funkcji i można rozpatrywać je pod różnymi względami, w zależności od celu, jaki chcemy uzyskać. To bardzo szerokie pole do popisu zarówno zleceniodawcy, jak i grafika, dlatego warto poświęcić mu dłuższą chwilę – na pewno nie pożałujemy!

Jako cywilizacja wykształciliśmy tendencję do kojarzenia określonych barw z konkretnymi cechami lub emocjami. W różnych kręgach kulturowych proces takiego kojarzenia odbywał się odmiennie, jednak obecnie różnice te zatarły się wobec powszechnej globalizacji i unifikacji tego typu elementów kultury. Tak na przykład: róż kojarzy się z dziewczęcością, czerń z żałobą, czerwień z intensywnością i emocjonalnością, zieleń ze spokojem i naturalnością. Wymieniać można by bez końca, co jednak ważne, to: w jaki sposób wykorzystać tę wiedzę w marketingu? Nic prostszego. Zastanówmy się dobrze, jak chcemy być postrzegani jako firma, jaki mamy tzw. target, do kogo zwracamy się z naszą ofertą. Jeśli tylko do kobiet, możemy pokusić się o tony różu i czerwieni. Jeśli do dzieci, nasza paleta automatycznie się rozszerzy i nie będzie w tym nic złego. Najczęściej używanymi w biznesie kolorami są odcienie szarości i niebieskiego, gdyż to one wiążą się z profesjonalizmem i są najbardziej uniwersalne. Jeśli ulotka ma przyciągać wzrok, dobrze byłoby dodać element w odcieniu cieplejszym, żywszym – na przykład czerwieni. Tutaj niestety łatwo przesadzić – niech najlepszym tego dowodem będą krzyczące wszystkimi kolorami tęczy broszury, jakie widzimy rozdawane na skrzyżowaniach. Mniej znaczy więcej: traktujmy potencjalnego klienta z należnym mu szacunkiem, a niekoniecznie jak trzylatka, którego uwagę trzeba sobie wyjednać przesadnie kolorowymi (a najlepiej jeszcze grającymi) zabawkami.

Komplementarność barw

Innym ważnym aspektem dotyczącym kolorów jest ich wzajemne dopełnianie się. Każdy z nich ma swój negatywowy odpowiednik, a wymieszanie dwóch komplementarnych względem siebie barw skutkuje powstaniem koloru neutralnego, achromatycznego: bieli, szarości lub czerni. Innymi słowy, zastosowanie takiej pary powoduje idealny, stuprocentowy kontrast. By dowiedzieć się, w jaki sposób barwy łączą się w pary, wystarczy sięgnąć po dostępne w Internecie koła barw. Uwaga, nie zawsze użycie dwóch skrajnych przeciwieństw stanowi dobre rozwiązanie; niektóre kolory prezentują się lepiej od innych. Jest to po prostu niezawodny sposób na osiągnięcie kontrastu i maksymalnej odróżnialności np. tła od tekstu, bądź jednej partii strony od drugiej.

Warto zastanowić się również nad sięgnięciem po gotowe zestawy kolorystyczne, bądź skorzystaniem z narzędzi, które takie zestawy generują. Nie jest niczym nowym fakt, że jedne kolory pasują do siebie bardziej niż inne. Tego typu pomoce internetowe sprawdzą się świetnie w sytuacji podbramkowej, gdy np. mamy gotową kolorystykę identyfikacji wizualnej, jednak do ulotki potrzebujemy jeszcze jednego, dobrze komponującego się z resztą koloru. Nie bójmy się prosić o pomoc artystów i grafików – prawdopodobnie niejednokrotnie przerobili już problem, z którym się zmagamy i znaleźli dobre jego rozwiązanie.

Po trzecie – grafika, ilustracja i fotografia

Dobrym sposobem na zwiększenie atrakcyjności (i wiarygodności!) folderu jest zamieszczenie w nim zdjęć, szczególnie tych przedstawiających reklamowany produkt. Oprócz nich mogą pojawić się ilustracje rysunkowe, służące oswojeniu czytelnika z zawartością. I w tym przypadku pamiętajmy o zachowaniu umiaru oraz dopasowania kolorystycznego. Fotografie powinny też być dobrej jakości – produkt reklamowany zdjęciem w niskiej rozdzielczości traci na uroku, nawet jeśli klient widział go na własne oczy na stoisku targowym.

Co najważniejsze w tworzeniu ulotki, to nadrzędne założenie jej spójności: tekst, kolorystyka i grafika powinny stanowić nierozerwalną całość. Nic nie powinno dziać się tam przypadkiem. Czytelnik takiej broszury z pewnością odczuje wówczas siłę przekazu i przełoży ją na solidność samego produktu, a my zyskamy lojalnego, zadowolonego z usług klienta.

Zuzanna Żemła, stoisko.pl

Polecane wpisy